2011
15
lip
Droga do domu
Polska, Nowy Sącz
Przejechano 588 km
Na Otrycie spotkałem dwie dziewczyny, uroczo czerwieniutkie od mocnego słońca, nawet mój przypieczony nos jakoś przestał piec, gdy zobaczyłem te ramiona i uda, z których niebawem zejdzie skóra. Siedząc w jadalni i planując powrót korzystały z dużej wiedzy Krzyśka, jedno pytanie było jednak powalające
- Ile planowo jedzie się stopem z Łupkowa do Krakowa?
- Jakbym miał piersi, to bym Ci powiedział ;)
A ja zszedlem, dość szybko dostałem się do Ustrzyk Dolnych, wyszedłem za miasto i zatrzymuje mi isę jakiś znajomy samochód - czy my się znamy? Oczywiście, przecież jechaliśmy razem zaledwie wczoraj, teraz jade dalej, do Sanoka. Jestem pewny, że na ruchliwej 28. na Sącz i Wadowice bez trudu złapie samochód i pomknę do domu, jakże bolesny jest zawód, gdy po dwóch godzinach zatrzymał się tylko jeden samochód a i tak jadący na przemyśl. Jest jeszcze jedna deska ratunku, sąsiad, który pracuje we Lwowie, akurat jest piatek, więc może wraca, tylko jak się do niego dodzwonić?!
Czekam aż do 17 na niego na przystanku w Sanoku, w chwilę potem, jak wsiadłem, przyszła straszna burza. 
- Ile planowo jedzie się stopem z Łupkowa do Krakowa?
- Jakbym miał piersi, to bym Ci powiedział ;)
A ja zszedlem, dość szybko dostałem się do Ustrzyk Dolnych, wyszedłem za miasto i zatrzymuje mi isę jakiś znajomy samochód - czy my się znamy? Oczywiście, przecież jechaliśmy razem zaledwie wczoraj, teraz jade dalej, do Sanoka. Jestem pewny, że na ruchliwej 28. na Sącz i Wadowice bez trudu złapie samochód i pomknę do domu, jakże bolesny jest zawód, gdy po dwóch godzinach zatrzymał się tylko jeden samochód a i tak jadący na przemyśl. Jest jeszcze jedna deska ratunku, sąsiad, który pracuje we Lwowie, akurat jest piatek, więc może wraca, tylko jak się do niego dodzwonić?!
Czekam aż do 17 na niego na przystanku w Sanoku, w chwilę potem, jak wsiadłem, przyszła straszna burza.
Komentarze (0)
Zasoby: 
35.142 
22.057 
1.101.060 
3.423 
